WYBORY
PREZYDENCKIE : Przed i po
Na proscenium wyborczym w Polsce obserwujemy niewidziany
dotąd spektakl. O fotel prezydencki ubiega się ponad 20 kandydatów,
bardziej lub mniej znanych. W końcu sierpnia, 13_tu z nich Komisja
Wyborcza uznała za w pełni odpowiadających wymogom statutowym. Urzędujący
Prezydent R.P. Aleksander Kwaśniewski, ubiegający się o reelekcję i
osiągający w sondażach ponad 60% głosujących, znajduje się w
konfrontacji m.inn. z b.Prezydentem Lechem Wałęsą, przewodniczącym AWS
Marianem Krzaklewskim, b.ministrem spraw zagranicznych Andrzejem
Olechowskim, prezesem PSL Jarosławem Kalinowskim, przewodniczącym ROP
Janem Olszewskim, z prezesem "Samoobrony" Andrzejem Lepperem, żeby
ograniczyć się do kilku szerzej znanych nazwisk kandydatów. Nieobecny
jest kandydat Unii Wolności, partii która wycofała się z koalicji rządowej
z AWS. Novum stanowi fakt, że wszyscy kandydaci muszą poddać
się badaniu Sądu Lustracyjnego i uzyskać certyfikat "nieskazitelności"
zachowania się w PRL, w sensie nie współpracowania ze służbami
specjalnymi. Ponadto każdy z nich musi zebrać 100 tysięcy podpisów,
aby uwiarygodnić swoją kandydaturę. Jeśli chodzi o programy wyborcze, to nie mają one
szczegółowego charakteru. Prerogatywy Prezydenta są bowiem w Polsce
ograniczone, Prezydent nie rządzi krajem, rządzi nim rząd. Ale te
prerogatywy pozwalają na sformułowanie ogólnych orientacji politycznych
w dziedzinie społeczno-gospodarczej, polityki zagranicznej i obrony.
Kampania wyborcza nabrała tempa, kandydaci rozjechali się w teren ze
swymi sztabami wyborczymi, przekonują ludność do swoich programów,
dokonują bilansu rządów prawicy i lewicy w minionych l0 latach. Rząd
mniejszościowy Jerzego Buzka jak gdyby nabrał rozbiegu, Sejm i Senat
pracują normalnie. Właściwie, mimo niektórych potknięć nagłośnionych
przez media, kampania prezydencka toczy się w normalnej dla kraju
demokratycznego atmosferze i jak dotąd żadnych nieregularności nie
obserwuje się. Jakie są szanse poszczególnych kandydatów? Prezydent Aleksander Kwaśniewski ma poważne atuty,
jego 5-letnia kadencja notuje wejście Polski do NATO i zapewnione wejście
do Unii Europejsklej. Innym sukcesem, o którym mówi się mniej, jest
konstruktywna współpraca lewicowego prezydenta z prawicowym rządem i
prawicowym parlamentem. Jest to dowód na dojrzałość politycznych
instytucji kraju, aspirującego do odegrania określonej roli w koncercie
państw europejskich. Oczywiście prawość Premiera Jerzego Buzka oraz
umiar i kompetencja marszałka Sejmu Macieja Płażynskiego, o którym
zbyt mało się mówi, odegrały w tym względzie niepoślednia rolę.
Aleksandrowi Kwaśniewskiemu zarzuca się, że niekiedy zapominał o ponad
partyjnej roli Prezydenta i że niektóre jego decyzje polityczne szły na
rękę SLD-kiej lewicy. Tak istotnie było. Jednakże w sytuacji
ostatniego kryzysu rządowego, wycofania się z koalicji Unii Wolności,
Prezydent zachował takt i umiar. Były Prezydent Lech Wałęsa robi wrażenie jakby zażenowanego
i nawet nieco zagubionego w obecnej kampanii wyborczej. Właściwie jego
kandydatura pomniejsza szansę przewodniczącego AWS Mariana
Krzaklewskiego, a jemu nie gwarantuje sukcesu. Wydaje się, że Lech Wałęsa
jest na pozycji przegranej; jego partia okazała się efemerydą, jego
osobiste walory do funkcji Prezydenta w nowej, skomplikowanej sytuacji, są
wątpliwe. Lech Wałęsa mógł i powinien był zadowolić się
historyczna rolą jaką odegrał, a nie ulegać ambicjom osobistym.
Andrzej Olechowski ma doskonałą prezencję i solidne wykształcenie, w
tym znajomość języków, jak również doświadczenie polityczne i
ekonomiczne, zdobyte na stanowiskach ministra spraw zagranicznych i zastępcy
prezesa Narodowego Banku Polskiego. Jego słabą stroną są błędy w skądinąd
błyskotliwej karierze politycznej: współpraca z wywiadem w okresie
pracy w międzynarodowych organizacjach w Genewie, prezesowanie Radzie
Nadzorczej jednego z banków w okresie pełnienia funkcji ministra spraw
zagranicznych i, moim zdaniem, rola jaką odegrał w gabinecie Prezydenta
Lecha Wałęsy w tworzeniu struktur pararządowych paraliżujących pracę
rządu. Przebieg jego kampanii prezydenckiej wskazuje, że popełnione błędy
są mu częściowo darowane. Sondaże z końca sierpnia przypisują mu 10%
głosujących, co stawia go na drugim miejscu, po Aleksandrze Kwaśniewskim.
Marian Krzaklewski jest drugim najpoważniejszym przeciwnikiem aktualnego
Prezydenta. Jego dorobkiem jest AWS, jednocząca demokratyczną prawicę,
która, mimo pewnych słabości, odgrywa istotną rolę na scenie
politycznej kraju. Marian Krzaklewski jest rasowym politykiem, umiejącym
dostosowac się do sytuacji,
znosić porażki i wychodzić z nich obronną ręką. Jego słabym punktem
jest brak doświadczenia w pełnieniu odpowiedzialnych stanowisk rządowych.
Młody stosunkowo wiek i niewątpliwe zdolności polityczne każą
przypuszczać, że kariera Krzaklewskiego nie kończy się na tym etapie
ubiegania się o najwyższy urząd w państwie. Trzech kolejnych kandydatów
J.Kalinowskiego, J.Olszewskiego i A.Leppera łączy, choć w nierównym
stopniu, niechęć do idei wejścia Polski do struktur europejskich. W ich
przekonaniu oznaczałoby ono utratę tożsamości narodowej na rzecz
"biurokratów" z Brukseli. Z niechęcią obserwują inwestycje
zagranicznego kapitału, a proces prywatyzacji traktują jako wyprzedaż
kraju. W dwóch sprawach mają ci trzej kandydaci rację, gdy,
po pierwsze, twierdzą, że dalsze pogłębianie się nędzy w Polsce może
doprowadzić do katastrofy i, po wtóre, gdy zarzucają rządowi niczym
nieuzasadnione tolerowanie warstwy uprzywilejowanej, związanej z władzą.
Propozycje tych kandydatów, zmierzające do naprawy Rzplitej znajdą z
pewnością oddźwięk w mieście, a zwłaszcza na wsi i nie jest
wykluczone, że niektórzy z tych kandydatów zbiorą pokaźna ilość głosów.
Inni kandydaci, których nie wymieniłen, J.Korwin_Mikke, J.Łopuszański,
gen. Z.Wilecki głoszą najbardziej skrajne poglądy, m.inn. wejście do
struktur NAFT’y, zrzesząjącej USA, Kanadę i Meksyk, zamiast do Unii
Europejskiej, wprowadzenie do gospodarki modelu wolnorynkowego bez
jakiejkolwiek ingerencji państwa, ustanowienie silnych rządów
prezydenckich, a nawet oddanie pod sąd rządzących obecnie Polska
rzekomo kontynuujacych zdradę narodową. Rezultaty wyborów wskażą na aktualny układ sił
politycznych w kraju, jak i na nośność programów poszczególnych
kandydatów. Stanowić będą, o czym jestem przekonany, istotny etap w
umacnianiu się demokracji w Polsce. 20 września 2000 r.
Mieczysław H.
Falkowski Post
Scriptum
8 października 2000 Polska głosowała. Aleksander Kwaśniewski
został ponownie wybrany Prezydentem R.P. na okres 5 lat. Podkreśla się
w prasie i mediach demokratyczny przebieg wyborów, technicznie bardzo
sprawny, przy frekfencji
wyborczej 61%. Na Aleksandra Kwaśniewskiego głosowało ogółem 53,9%
obywateli, w tym, co jest niespodzianka, 16% głosów pochodziło z
ROP’u Jana 0lszewskiego, a 12% z AWS Mariana Krzaklewskiego. Według
opinii socjologa, prof. A.Reykowskiego sukces swój A.Kwaśniewski zawdzięcza
stylowi swojej prezydentury: unikaniu konfliktów i przekraczaniu barier
podziałów politycznych. Krańcowo inna jest opinia prof. Jadwigi
Staniszkis: wybrano prezydenta słabego, Polacy wola status quo. Opozycja
uznała zwycięstwo A. Kwaśniewskiego, ale przestrzega przed
triumfalizmem, bowiem w podziękowaniu Prezydenta znalazły się słowa o
bezprecedensowym dotąd w historii ponownym wyborze i to w pierwszej turze
Prezydenta R.P. Opozycja przestrzega również przed monopolem władzy w
sytuacji gdyby przyszłe wybory do Sejmu wygrała lewica. Na drugim
miejscu w rankingu wyborczym znalazł się Andrzej Olechowski (ponad 17%
ogółu głosów).Wszyscy zgodnie podkreślają,ze jest to spore zwycięstwo
kandydata bez zaplecza partyjnego. Inaczej, twierdzą eksperci, miałby
tych glosów dużo więcej. Komentatorzy zastanawiają się nad dalsza
karierą A. Olechowskiego. Niektórzy wróżą mu zwycięstwo wyborcze za
5 lat. Obserwatorzy podkreślają klęskę Mariana
Krzaklewskiego i AWS. M.Krzaklewski otrzymał 50% mniej głosów, niż
kierowany przez niego AWS osiągnął 3 lata temu w wyborach do Sejmu, choć
niektórzy mają zastrzeżenia do tego rodzaju porównań. Przyczyny
upatruje się w wewnętrznych konfliktach AWS, w agresywnym stylu kampanii
wyborczej, braku zaufania do M. Krzaklewskiego jako przywódcy. Niektórzy
przewidują koniec jego kariery politycznej, rozpad AWS, konieczność
zmiany przywództwa tego ruchu. Wysuwa się nazwiska Macieja Plażynskiego
i Jana Rokity. Jako kompromitujący ocenia się wynik b.Prezydenta Lecha
Wałęsy (1,1%). Powstaje pytanie czy zdolny on będzie do wyciągnięcia
wniosków z przegranej. Reprezentanci
wsi, Jarosław Kalinowski PSL zdobył 5,8% głosów, a Andrzej Lepper
"Samoobrona" _3%. Ocenia się jako słaby wynik J.Kalinowskiego,
tym bardziej, że jego kampania miała charakter spójnego programu w
przeciwieństwie do innych kandydatów. A.Lepper przekonał do siebie
wielu niezadowolonych z obecnej polityki na wsi. W oczach opinii europejskiej Polska dała dowód kraju
stabilnego i demokratycznego.A to cieszy. MHFalkowski
|