Informacje z życia Polonii w Szwajcarii... Wydarzenia, spotkania, imprezy... Artykuły, felietony, reportaże, reklamy polskich firm - to wszystko znajdziesz w "Naszej Gazetce".

Korea Północna – ostatni bastion komunizmu

About

Korea Północna to ostatni w pełni komunistyczny kraj na kuli ziemskiej, państwo znane m.in. z totalitarnego reżimu, despotycznych przywódców, kompletnej izolacji międzynarodowej i naruszania praw człowieka. Korea Południowa i Północna odpowiednio w sierpniu i wrześniu 1948 roku ogłosiły niepodległość, roszcząc sobie prawo do admi­nistrowania na terenie całego kraju, w granicach dawnego Cesarstwa. W nowo powstałym państwie północnokoreańskim władzę objął wówczas Demokratyczny Front na rzecz Zjednoczenia Ojczyzny na czele z Partią Pracy Korei i jej przywódcą Kim Ir Senem. Wojna tocząca się w latach 1950–1953 pomiędzy obydwoma państwami jesz­cze bardziej pogłębiła podział Półwyspu Koreańskiego.

Dynastia Kimów

Po śmierci legendarnego lidera tego państwa Kim Ir Sena w 1994 roku, faktycznym przywódcą Korei Północnej został jego syn Kim Dzong Il. Po objęciu przez niego funkcji przewodniczącego partii rozpoczął się kurs zmian ideologicznych. W maju 1998 ro­ku przyjęto oficjalnie nową doktrynę partyjną o nazwie Songun. Po śmierci Kim Dzong Ila w 2011 roku, jego następcą został jego syn Kim Dzong Un, który ukończył szkołę w szwajcarskim Bernie, natomiast przywództwo Partii Pracy Korei nadało mu tytuł „Niezłomnego Przywódcy Partii, państwa i armii”. Podczas uroczystości upamiętniającej 100 rocznicę urodzin Kim Ir Sena, która miała miejsce w Pjongjangu w kwietniu 2012, po raz pierwszy wygłosił on publiczne przemówienie, w którym zapowiedział kontynuację dotychczasowej polityki swojego ojca. Po śmierci Kim Dzong Ila politycy i komentatorzy przewidywali, iż Kim Dzong Un nie będzie zdolny do sprawowania samodzielnych rządów w dyktatorskim państwie. Spodziewali się nawet konfliktu o władzę między przedstawicielami armii i rodzinnym klanem Kimów. Dlatego Kim Dzong Una w sprawowaniu władzy wspierał początkowo jego wuj Chang Sung-taek, doświadczony i wypróbowany polityk. Odsunięcie ze stanowiska szefa Sztabu Generalnego wicemarszałka Ri Jong Ho, którego zastąpił Hjon Jong Czol wzbudziło nadzieje, że Kim Dzong Un zamierza przeprowadzić istotne reformy w gospodarce i uniezależnić się od armii. Ostatecznie ofiarą czystek, z inicjatywy dyktatora i siostrzeńca, padł sam Chang Sung-taek, który w grudniu 2013 został odsunięty od wszystkich stanowisk, następnie aresztowany, a w końcu skazany na śmierć i stracony. Oznaczało to całkowite złamanie po­tencjalnej opozycji i utrwalenie pełni władzy w rękach Kim Dzong Una, którą sprawuje do dnia dzisiejszego.

 Problemy gospodarcze

Korea Północna jest krajem o centralnym systemie planowania gospodarczego, zaś sektor państwowy obejmuje praktycznie całość tamtejszej gospodarki. W planach go­spodarczych po wojnie toczącej się w latach 1950–1953 największe środki przeznaczano na rozwój przemysłu ciężkiego i zbrojeniowego, przede wszystkim dzięki technicznej pomocy ZSRR.

Gospodarka północnokoreańska do późnych lat 70. była uznawana za silniejszą od południowokoreańskiej. W 1985 roku zezwolono chłopom nawet na indywidualną uprawę małych działek. Od końca lat 80. pogłębiające się kryzysy żywnościowy i energetyczny, wywołane wstrzymaniem dostaw ropy naftowej ze Związku Sowieckiego, doprowadziły do klęski głodu. Od 1992 sytuacja pogorszyła się do tego stopnia, iż reżim wprowadził racjonowanie produktów żywnościowych i poprosił o pomoc zagraniczną, w zamian za obietnice wstrzymania badań i produkcji broni jądrowej. Kim po coraz większych problemach żywnościowych zwrócił się konkretnie o pomoc do ONZ, która w 1998 roku wsparła borykające się z problemami państwo koreańskie, co w znacznej mierze przyczyniło się do załagodzenia klęski głodu.

Poważne kłopoty w latach 90. związane były z rozpadem ZSRR i jednoczesne zerwanie strategicznych umów handlowych. Upadek Związku Sowieckiego skłonił KRLD do nieznaczej liberalizacji gospodarki. W 1991 roku powstała Specjalna Strefa Ekonomiczna Rajin-Sonbong znajdująca się przy granicy z Chinami i Rosją.

Na terenie Korei Północnej znajdują się olbrzymie złoża surowców, szacunkowo około dwustu różnych minerałów, w tym złota, żelaza, miedzi, cynku i magnezytu. Ich łączna wartość wynosi kilka bilionów dolarów, jednak Korea Północna nie podejmuje się wydobycia tych minerałów. Powodem jest brak środków finansowych i – co się z tym wią­że – słaba infrastruktura. Państwa północnokoreańskiego po prostu nie stać na stworzenie masowego wydobycia i dystrybucji surowców.

Niektóre państwa, szczególnie Rosja, są zainteresowane pomocą dla Korei Północnej w wydobyciu minerałów, odstrasza je jednak niestabilna sytuacja polityczna tego kraju.

W konsekwencji wydobycie surowców zmniejszyło się o ok. 1/3 od lat 90. ubiegłego stulecia.

Warto dodać, że – według szacunków – ok. 25% produktu krajowego brutto przeznaczane jest na zbrojenia, w tym na utrzymanie 1,1-milionowej armii.

Arsenał militarny

Arsenał militarny, jakim dysponuje Kim Dzong Un, jest bardzo szeroki. Wytwarzana od końca lat 50. broń chemiczna i biologiczna, a w ostatnich kilkunastu latach także bojo­wy program nuklearny, jest od pokoleń kluczowym elementem odstraszania, a co za tym idzie gwarantem ciągłości dynastii Kimów oraz nienaruszalności terytorialnej i poli­tycznej Korei Północnej. Poza tym posiadanie broni masowego rażenia daje temu pań­stwu militarną wyższość nad sąsiadami, co procentuje w postaci efektywnego argumentu negocjacyjnego z innymi krajami, takimi jak Japonia czy USA.

Początki produkcji broni biologicznej sięgają w Korei Północnej lat 60. XX wieku i wszy­stko wskazuje na to, że jest ona kontynuowana do chwili obecnej. Świadczą o tym kolejne relacje uciekinierów, którzy ujawniali makabryczne szczegóły testów na więźniach obozów koncentracyjnych i dzieciach upośledzonych fizycznie i psychicznie.

Nie wiadomo, czy Korea Północna posiada aktualnie zmagazynowany arsenał broni biologicznej, gotowy do militarnego wykorzystania, niemniej jednak jest pewne, że dy­sponuje wszelkimi środkami, by tworzyć w tym celu bakterie i wirusy.

Korea Północna jest jednym z nielicznych krajów świata, które nie podpisały konwencji o broni chemicznej. Nic nie wskazuje na to, by ten stan się zmienił w najbliższej przyszłości, szczególnie, że traktat przewiduje dokładne międzynarodowe inspekcje i kontrole, na które tamtejszy reżim nigdy nie wyrazi zgody.

Pierwsze próby stworzenia broni chemicznej datowane są na koniec lat 50. zeszłego wieku. Od tamtej pory skala prac nad produkcją broni chemicznej znacznie się rozszerzyła, zarówno jeśli chodzi o ilość, jak i jakość oraz potencjalną śmiertelność tych środków. Zasoby broni chemicznej w Korei Północnej były w początkach bieżącego stulecia trzecim największym po Stanach Zjednoczonych i Rosji, z tą różnicą, że oba mocarstwa stopniowo redukowały go po zimnej wojnie, podczas gdy Korea Północna rozwijała swój potencjał.

Oszacowanie lokalizacji poszczególnych fabryk, nastawionych na militaryzację substancji chemicznych, jest niezwykle trudne ze względu na zamknięty charakter kraju, co praktycznie uniemożliwia skuteczne odróżnienie cywilnej od wojskowej produkcji.

Nie jest również tajemnicą, że Korea Północna opracowuje militarne technologie atomowe. Celem tego działania jest element odstraszania, nacisku dyplomatycznego i nuklearnego szantażu na arenie międzynarodowej, co dotychczas funkcjonuje z powodzeniem.

Trudno jednoznacznie ocenić ramy północnokoreańskiego programu nuklearnego, niemniej jednak przypuszcza się możliwość skonstruowania ok. 10 bomb atomowych. Choć początkowo Pjongjang wiązał nadzieje z plutonem, w 2009 roku ogłosił, że pracuje także nad wzbogacaniem uranu. Eksperci są zgodni, że szybkie postępy w pracy nad tym materiałem najprawdopodobniej oznaczają, że Korea Północna już wcześniej miała ukryte podziemne placówki badawcze, w których pracowała intensywnie nad uranem. Program nuklearny w Korei Północnej rozbudowywany jest z wyrachowaniem, aby zapobiec zachodnim interwencjom. Obserwatorzy twierdzą, że Korea Północna, budując głowice jądrowe, osiągnie ostateczny cel, ktorym jest posiadanie skutecznego straszaka, z którym będzie musiała się liczyć nie tylko Japonia, ale także Stany Zjednoczone.

Uchodźcy północnokoreańscy

Uchodźcy z Korei Północnej uciekają do Korei Południowej, najczęściej drogą okrężną przez Chiny lub przez Tajlandię czy Laos. Ci, którym uda się dotrzeć do Seulu, są przesłuchiwani, następnie przebywają trzy miesiące w zamkniętym ośrodku, gdzie uczą się praktycznie „nowego życia”. Od rządu południowokoreańskiego otrzymują jednorazową pomoc w wysokości ok. 20 tys. dolarów. Poza tym mogą liczyć na zasiłek socjalny przez pierwsze pięć lat pobytu w Korei Południowej. Wbrew pozorom, uciekinierzy z Północy nie mają łatwego życia, trudno się im przystosować do reguł wolnorynkowej gospodarki. Dlatego w ich szeregach narasta niezadowolenie i frustracja, szerzy się przestępczość, zrozpaczone kobiety decydują się na prostytucje. Uchodźcom trudno jest znaleźć pracę, brak im kompetencji, niektórzy z nich twierdzą, że na Południu jest jeszcze gorzej, niewielu wraca nawet do Korei Północnej.

Uchodźcy, nauczeni życia w posłuchu i pokorze, nie potrafią się odnaleźć w społeczeństwie nacechowanym rywalizacją i współzawodnictwem. Oczekują, że zostaną przyjęci z otwartymi ramionami, a tymczasem skazani są na słabiej płatną fizyczną pracę, stają się obywatelami drugiej kategorii. Poza tym są dokładnie kontrolowani przez wywiad południowokoreański, który sprawdza na każdym kroku, czy ich relacje pokrywają się z rzeczywistością. Chodzi o to, aby wykluczyć, czy nie są ewentualnymi szpiegami, działającymi z polecenia wywiadu z Północy.

Istotna jest też zmiana pokoleniowa, co trochę przypomina sytuację w Niemczech przed zjednoczeniem. Koreańczycy, którzy pamiętają czasy wojny koreańskiej, nie mają wątpliwości, że Półwysep jest zamieszkiwany przez jeden naród, który został sztucznie podzielony. Natomiast następne pokolenia widzą to inaczej. Dla nich Korea Północna i Korea Południowa to dwa różne kraje, nie mające ze sobą żadnych związków.

Wszystko wskazuje na to, że Korea Północna pozostanie jeszcze na długo ostatnim bastionem komunizmu na świecie.

 

Prof. Dr. Mirosław Matyja

Wydawca i Redaktor Naczelny: Tadeusz M. Kilarski