Informacje z życia Polonii w Szwajcarii... Wydarzenia, spotkania, imprezy... Artykuły, felietony, reportaże, reklamy polskich firm - to wszystko znajdziesz w "Naszej Gazetce".

„NIKT NIE ZAPOMNI JEGO ZASŁUG…”

About

powiedział Pan Ambasador Jakub Kumoch w swym przemówieniu wygłoszonym z okazji odsłaniania w lutym tego roku w Bernie tablicy upamiętniającej m.in. Konstantego Rokickiego, polskiego konsula z lat 1939-1945. Świadectwem zachowania o nim pamięci było odtworzenie, osiem miesięcy później, na cmentarzu w Lucernie, nowego nagrobku z płytą kamienną w miejscu dawnego pochowku zwłok tego zasłużonego polskiego dyplomaty. Było to rezultatem wytrwałych starań i zabiegów poszukiwawczo-badawczych podjętych z inicjatywy Ambasady Polskiej w Bernie. Nastąpiło to dopiero w 40 lat po jego śmierci i po 20 latach od czasu zlikwidowania jego grobowca w następstwie wygaśnięcia koncesji. Rokicki zmarł w Lucer­nie w 1958 r. spędzając tu ostatnie lata swe­go życia w ubós­twie i zapomnieniu. Zgoła nie zasłużył na taki los. Przecież ten przedwojenny oficer Wojska Polskiego, pia­stujący w latach 1939-45 stanowisko konsula w Bernie, był w czasie wojny niezwykle ofiarnym inicjatorem i głównym „motorem” w prowadzeniu potajemnie akcji na rzecz ratowania Żydów z rąk hitlerowskich siepaczy.

W latach 1941-1943 spo­rządzał w Bernie fałszywe paszporty paragwajskie dla Żydów więzionych przez hitlerowskich nazistów na terenie okupowanej Polski. Używając dane osobowe przekazane mu po­tajemnie, umieszczał je ręcznie na tysiącach paszportów Republiki Paragwaju, które następnie przesyłano „drogą podziemną” do gett i obozów internowania dla rato­wania żydowskich odbiorców przed wysyłką do obozów zagłady. Korzystał on przy tym z po­mocy współczłonków wspólnie założonej potajemnie „grupy berneńskiej”, a to: polskich dyplomatów, Aleksandra Ładosia, Juliusza Kühla i Stefana Ryniewicza, a ze strony Wspólnoty żydowskiej, Abrahama Silbersteina. Dodajmy, że w sposób nieformalny paszporty te były przejściowo uznawane przez Paragwaj, dzięki gwarancji danej przez konsula tego kraju w Bernie. Koszty całego przedsięwzięcia (wydruk paszportów, „łapówki” dla pośredników) pokrywane były ze środków wspólnot żydowskich oraz polskiego rządu w Londynie (fundusz rządowy na cele polonijne). Jednak w 1943r. policja federalna wpadła na trop tej tajnej działalności, która pomimo szlachetnych swych celów, była aktem całkowicie nielegalnym w świetle przepisów szwajcarskiego prawa karnego (fałszowanie dokumentów). Spowodowało to jej gwałtowne przerwanie przy końcu 1943 r.

Uroczyste odsłonięcie wspomnianego powyżej nowego nagrobka Konstantego Rokickiego na cmentarzu Friedental w Lucernie miało miejsce we wtorek 9-go października w obecności dość licznego grona osób ze środowisk polonijnych, oraz wspólnot żydo­wskich. Przybył na ta uroczystość Prezydent R.P. Pan Andrzej Duda wraz z małżonką. Towarzyszyli mu: Pan Ambasador Jakub Kumoch z Berna, Pan Ambasador Zbigniew Czech ze Stalego Przedstawicielstwa R.P. przy ONZ w Genewie, Pan Konsul Paweł Jaworski i Pan Wicekonsul Macieja Kłos z Berna wraz z innymi członkami polskiego korpusu dyplomatycznego. Byli też obecni przedstawiciele Władz miejscowych, a tak­że przedstawiciele instytucji i stowarzyszeń polonijnych oraz wspólnot żydowskich. Przed nagrobkiem stanęło na warcie dwóch polskich żołnierzy. Obok powiewała polska flaga.

Po słowach powitania i odegraniu hymnu narodowego przez polską orkiestrę wojskową, głos zabrał Pan Prezydent Duda. W swym przemówieniu wygłoszonym po polsku (tłumaczonym jednocześnie na angielski) oddał on hołd męczeńskim ofiarom Holocau­stu zamordowanym przez hitlerowców w czasie tych „najczarniejszych lat w historii ludzkości”. Oddając zarazem cześć „milionom zamordowanych Polaków”, podkreślił też niezwykle ofiarne akcje polskiego społeczeństwa, które z pełnym poświeceniem niosło pomoc i ratowało Żydów przed zagładą z rąk niemieckiego okupanta.

Po zdjęciu wstęg osłaniających nagrobek, podeszła liczna grupa potomków osób ura­towanych z zagłady i każdy z osobna złożył na płycie grobowej niewielki kamyk na znak pamięci i czci, zgodnie z tradycyjnym rytuałem.

Zwyczajowe „apero” w budynku przycmentarnym zakończyło to uroczyste spotkanie upamiętniające chlubne polskie czyny podejmowane w walce ze śmiertelnym wrogiem wolnych narodów i ludzkości.

 

J.A.K.

Wydawca i Redaktor Naczelny: Tadeusz M. Kilarski