Tak utytułowano nasza światowej sławy Rodaczkę w wyniku powszechnego głosowania (drogą internetową) w 2017 r. w Polsce z okazji ogłoszenia go przez Sejm „Rokiem Marii Skłodowskiej-Curie”.
Była Polką „z ciała i duszy”. Urodzona w Warszawie, w 1867 r. w rodzinie inteligentów z polskiego rodu szlacheckiego poiła się polskością od dzieciństwa.
Od młodych lat fascynowała ją nauka. Liceum Żeńskie w Warszawie ukończyła z wysokim odznaczeniem. Studiowała następnie nauki przyrodnicze na prywatnym uniwersytecie (tzw. „uniwersytet latający”), jako, że w Polsce pod zaborami uniwersytety publiczne nie były jeszcze wówczas dostępne dla kobiet. Nabywa praktyczne doświadczenie naukowo-badawcze poprzez pracę w Laboratorium Przemysłowo-Rolniczym w Warszawie
Mając 24 lata wyjeżdża do Paryża na dalsze studia. Na paryskiej Sorbonie zdobywa z odznaczeniem licencjat z nauk przyrodniczych (fizyka) i ścisłych (matematyka), po czym zdobywa stopień doktorski broniąc z pełnym powodzeniem pracę na temat radioaktywności. Wraz ze swym mężem, Pierre Curie, wybitnym francuskim fizykiem, odkrywa nieznane pierwiastki promieniotwórcze: polon (nazwa obrana ku czci Polskiej Ojczyzny) i radium.
W 1906 r. obejmuje, po zmarłym swym mężu, katedrę fizyki na Sorbonie.
Przyjmując zaproszenie Ligii Narodów w Genewie, zasiada (od 1922 r., przez jedenaście lat) w Komisji Współpracy Intelektualnej. Wykazuje niezwykle zaangażowanie, jako członek, a następnie wiceprzewodnicząca tej Komisji.
Otrzymuje dwukrotnie Nagrodę Nobla (w r.1903 wraz z małżonkiem, z fizyki i w 1911 r., indywidualnie, z chemii). Przyznawane jej są liczne odznaczenia (m.in. francuski Order Ligii Honoru), tytuły i członkostwa honorowe wielu instytucji naukowych i uniwersytetów ( w dużej części polskich). Często też bierze udział w międzynarodowych konferencjach naukowych.
To wielkie uznanie jej zasług na skalę światową nie gasi w niej uczuć głębokiego przywiązania do Polskiej Ojczyzny. Żyjąc na obczyźnie, we Francji, odczuwała Marie Skłodowska stale tęsknotę za Krajem. W korespondencji z córkami, które wychowywała w duchu polskości, wspomina m.in. swe długie przechadzki brzegami Wisły, co – jak pisze – przyciągała ją w sposób niezwykły. Raz nawet cytuje te słowa, nieco sparafrazowanego przez siebie wątku z wiersza krakowskiego poety Edmunda Wasilewskiego (XIX w.): „A ta Polska woda / ma ten urok w sobie,/ że jak ją pokochasz/ nie zapomnisz w grobie”. Dodając od siebie, że to chyba jest pełna prawda w jej wypadku.
Utrzymywała żywe kontakty z uczelniami w Polsce i zawierała znajomości z naukowcami polskimi (m.in. z prof. Józefem Wierusz-Kowalskim) i polskimi osobistościami świata kultury (m.in. z Ignacym Janem Paderewskim). Zaraz po studiach doktoranckich na Sorbonie zamierzała powrócić na stale do Kraju, do Warszawy, jednak nie znalazła tam dogodnych warunków dla kontynuowania swej działalności naukowo-badawczej. Do końca zachowywała wdzięczną pamięć lat młodości spędzonych w Warszawie, przyznając w korespondencji, że bez nabytej wiedzy w młodych latach w warszawskim laboratorium nie uzyskałaby sukcesów w badaniach ciał radioaktywnych.
Dala dowód tej wdzięczności poprzez podjęte starania celem otwarcia w Warszawie Instytutu Radarowego. Powstanie tego Instytut było, jak pisała, jej „najgorętszym życzeniem”. W 1932 r., pomimo silnie zaawansowanej choroby (cierpiała na białaczkę) uczestniczy osobiście w inauguracji „wymarzonego” Instytutu. Dodajmy jeszcze, że do końca życia, podpisując, dorzucała do swego oficjalnego, francuskiego nazwiska: „Curie”, swoje polskie nazwisko panieńskie: „Skłodowska”.
Zmarła w 1934 r. W kronice żałobnej, jaka ukazała się w prasie paryskiej, podkreślano, że „Maria Curie, która spędziła większą część swego życia we Francji, nigdy nie zaprzestała czuć się Polką”. W 60 lat później (w 1995 r.), zwłoki Marii Skłodowskiej-Curie spoczęły na Panteonie w Paryżu. Jest Ona jedyną kobietą, której zwłoki spoczywają w tym chwalebnym miejscu wśród najsławniejszych osobistości Francji.
* * *
Pamięć o Niej pozostaje żywa w opinii świata, jak i owoc Jej odkryć naukowych, dokonanych z pełnym osobistym poświeceniem dla dobra nauki i ludzkości. Pozostanie Ona na zawsze wspólną dumą Polski i Francji, niczym wyraz trwalej przyjaźni między obu Narodami.
J.A.K.